Leczenie kanałowe zęba u wielu osób budzi strach w oczach, choć nigdy nie miały do czynienia z tym zabiegiem. Wynika to po części z uprzedzeń, po części z niewiedzy, a także z opinii osób, które miały mniej lub bardziej przyjemne przygody związane z tzw. kanałówką. Przyjrzyjmy się pięciu najczęściej spotykanym mitom i spróbujmy je obalić, by nakreślić, czego naprawdę należy się spodziewać.

Mit 1: Bez zatrucia zęba nie ma mowy o leczeniu kanałowym

Wiele osób przekonanych jest, że leczenie kanałowe musi rozpocząć się od zatrucia zęba (czyli, fachowo rzecz ujmując, jego dewitalizacji. Jeszcze do niedawna był to obowiązkowy punkt programu, jednak biorąc pod uwagę dostępność licznych znieczuleń, obecnie nie jest on konieczny. Coraz częściej stomatolodzy nie uśmiercają całkowicie miazgi zęba. Podczas zabiegu, w znieczuleniu, podejmują się natomiast jej stopniowego usuwania, żeby opracować kanały zęba.

Mit 2: Leczenie kanałowe wiąże się z braniem antybiotyku

Część pacjentów przekonana jest, że przy leczeniu kanałowym przyjmowanie antybiotyku to konieczność. Nic bardziej mylnego! Podczas opracowania kanałów stomatolog dąży do eliminacji bakterii, wykorzystując między innymi środki płuczące, które mają działanie bakteriobójcze. Antybiotyki mogą okazać się konieczne jedynie u tych pacjentów, u których pojawią się tzw. zaostrzenia. Innymi słowy – dojdzie do sytuacji, w której zapalenie zacznie się szerzyć także na okoliczne tkanki.

Mit 3: Leczenie kanałowe to obowiązkowa dawka bólu dla pacjenta

Standardowo pacjent zakłada, że wizyta u dentysty boli, jednak leczenie endodentyczne urasta do jeszcze większego generatora bólu. Wynika to po części z faktu, że dawniej nie stosowano rutynowo znieczuleń, a samo zatrucie zęba mogło stanowić bolesne przeżycie dla pacjenta. Obecnie jednak medycyna poszła do przodu, oferując liczne technik ii środki znieczulające. Dzięki nim pacjenci mogą przeżyć kanałowe leczenie zęba w sposób stuprocentowo bezbolesny.

Mit 4: Trzeba się przygotować na wiele wizyt w gabinecie

Ten mit również w przeszłości był faktem. Decydując się na kanałowe leczenie zęba, należało się przygotować na częste odwiedziny u stomatologa. Ten, za pomocą ręcznych narzędzi, dokonywał czasochłonnej pracy, by opracować kanały zębowe. Obecnie dentyści coraz częściej wykorzystują nowoczesne narzędzia, co znacznie przyspiesza ten proces. Dzięki temu leczenie kanałowe wymaga obecnie od jednej do dwóch lub trzech wizyt, zależnie od skomplikowania budowy zęba.

Mit 5: Ząb tak czy owak nadaje się wkrótce do usunięcia

Owszem – opracowanie kanałów wiąże się z usuwaniem również zdrowej tkanki zęba, jednak nie oznacza to postawienia na nim krzyżyka. Zazwyczaj leczenie kanałowe dotyczy zębów, które są już mocno zniszczone np. z powodu próchnicy lub pozbawione niektórych ścianek. Nie ma jednak podstaw do usuwania takiego zęba – można zadbać o jego odbudowę protetyczną. Dzięki niej nie ma obaw o pęknięcie lub złamanie zęba, wzrasta za to komfort pacjenta podczas spożywania posiłków.